Jak rosyjskie firmy obchodzą sankcje? Zbiór doniesień medialnych

Jak rosyjskie firmy obchodzą sankcje? Zbiór doniesień medialnych

Jednym ze sposobów społeczności międzynarodowej wpłynięcia na Rosję i skłonienia jej do zaprzestania działań zbrojnych na Ukrainie, są embarga gospodarcze i sankcje nakładane na obywateli i inne podmioty, w tym przedsiębiorstwa, wywodzące się z tego państwa. Sankcje szczególnie niekorzystnie wpływają na kondycje finansową rosyjskich firm. Nie dość, że same nie mogą sprzedawać swoich produktów czy usług za granicę, to również zagraniczni przedsiębiorcy nie chcą nawiązywać z nimi współpracy, głównie przez to, że sami boją się ewentualnych sankcji. Bo za złamanie blokad grożą dotkliwe kary finansowe, nawet do 20 mln zł, a także kara pozbawienia wolności od 3 do 15 lat. Wywiad gospodarczy dostarcza informacji, w jaki sposób rosyjskie firmy obchodzą te sankcje.

Wywiad gospodarczy

W obecnej sytuacji wojny na Ukrainie polskie firmy nawiązując współpracę z nowym kontrahentem obawiają się, czy nie ma on powiązań z Rosją. Na przedsiębiorstwa z tego państwa i na handel z tym państwem nałożone są bowiem międzynarodowe sankcje. Nawiązanie w tych warunkach współpracy z rosyjskim kontrahentem może skutkować odczuciem ich na własnej skórze – zablokowaniem dostaw w porcie, zawróceniem towaru z granicy, a przede wszystkim obciążeniem wysoką karą finansową i odpowiedzialnością karną. Prywatny detektyw w Warszawie i innych większych miastach otrzymuje dziś znacznie więcej zleceń weryfikacji, w ramach wywiadu gospodarczego, struktury właścicielskiej partnerów biznesowych niż jeszcze przed rokiem, czyli przed wybuchem wojny na Ukrainie. Firmy w Rosji często stosują różne strategie, aby obejść sankcje. Oto kilka z nich:

a) Zmiana nazwy i rejestracji: rosyjskie firmy zmieniają swoją nazwę, banderę i wpisy w rejestrach przedsiębiorców, statków, aby uniknąć sankcji i móc kontynuować swoją działalność.

b) Współpraca z innymi firmami: rosyjskie firmy współpracują z firmami z krajów, które nie są objęte sankcjami, co umożliwia im przeprowadzanie transakcji za pośrednictwem tych firm.

c) Kreatywna księgowość: rosyjscy przedsiębiorcy stosują kreatywne księgowanie, aby ukryć prawdziwy przebieg swoich transakcji.

d) Korzystanie z rynków offshore: firmy z Rosji korzystają z rynków offshore, rajów podatkowych, gdzie sankcje nie sięgają.

e) Rozbudowane struktury właścicielskie: rosyjskie firmy rozbudowują swoje struktury właścicielskie, tak by trudno było ustalić, kto jest beneficjentem rzeczywistym, czyli kto faktycznie sprawuje władzę nad firmą.

f) Handel w sieci: firmy z Rosji przede wszystkim omijają sankcje kupując i sprzedając w Internecie, zarówno wykorzystując popularne platformy cyfrowe, jak i bezpośrednio, ukrywając prawdziwe miejsce dostawy.

g) Podstawione firmy: rosyjscy przedsiębiorcy importują i eksportują towary przez podstawione firmy z rejestracją w państwach nieobjętych sankcjami.

Zbiór doniesień medialnych

Jak donosi portal OKO.press w artykule „Rosyjskie firmy obchodzą unijne sankcje! Niestety, pomagają im w tym Polacy”, blokada handlu z Rosją jest łatwa do obejścia, szczególnie dla rosyjskich przedsiębiorstw działających w rejonie zewnętrznej granicy UE. Oferują one usługi pośrednictwa. Na rosyjskich i białoruskich stronach internetowych (na Białoruś również zostały nałożone międzynarodowe sankcje) zachęcają do robienia zakupów na Allegro w Polsce. Po zawarciu transakcji, rosyjski lub białoruski kupujący podaje polskiemu sprzedawcy adres magazynu położonego na przygranicznym terytorium Polski. Właściciel magazynu współpracuje ze wspomnianymi rosyjskimi pośrednikami. Zapłata od rosyjskiego nabywcy trafia na konto pośrednika, a ten przelewa środki bezpośrednio na konto sprzedającego już w złotówkach. Pośrednik przekierowuje przesyłkę z magazynu pod docelowy adres w Rosji lub na Białorusi. Polski sprzedawca w ogóle o tym nie wie. Pośrednicy dostarczają w ten sposób na Wschód nie tylko towary z Polski. Również z całej Europy, Stanów Zjednoczonych i Azji.

Poza tym, rosyjscy pośrednicy prowadzą własne portale sprzedażowe, podszywające się pod polskie platformy e-commerce. Jak informuje OKO.press, na takich stronach można nawet nabyć zakazane towary tzw. podwójnego wykorzystania, czyli sprzęt, który może zostać wykorzystany przez wojsko, np. drony, noktowizory, kamery termowizyjne.

Natomiast Polski Instytut Spraw Międzynarodowych poinformował w październiku ub.r., że Rosjanie ukrywają handel sankcjonowanymi towarami, zwłaszcza ropą naftową, m.in. za pośrednictwem firm z państw pozaunijnych. Z uwagi na niedobory niektórych produktów, rosyjskie władze zezwalają na ich import (m.in. pojazdów, metali, technologii) bez zgody właścicieli znaków towarowych. To tzw. import równoległy, który zalegalizowała Rosja, w ramach którego zagraniczne produkty mogą do kraju wwozić nie tylko podmioty, które uzyskały na to zgodę producenta.

By umożliwić przekroczenie towarów przez rosyjską granicę fałszowane są oświadczenia celne poprzez oznaczanie nieprawdziwego kodu towaru. PISM donosi również, że Rosjanie rozliczają się barterem, np. z Iranem, a rosyjskie firmy mają już spore doświadczenie w omijaniu zachodnich sankcji. Między innymi po aneksji Krymu, w 2015 r. niemiecki Siemens dostarczał turbiny gazowe do budowy elektrowni na Krymie, a francuski Auchan sprzedawał tam swoje produkty za pośrednictwem spółki zarejestrowanej w Rosji. W celu uniknięcia kontroli, rosyjska ropa przeładowywana jest na morzu zamiast w porcie, a tankowce mają niejasną strukturę własnościową, używają fałszywych numerów rejestracyjnych i bander. Załogi manipulują systemami lokalizacji. Rosjanie rafinują też ropę w innych państwach, np. w Indiach, i stamtąd sprzedają ją dalej, m.in. do USA. Tylko we wrześniu 2022 r. w Polsce toczyło się 45 postępowań karnych dotyczących przypadków łamania sankcji.

O zalegalizowanym imporcie równoległym pisze też m.in. DziennikPrawny.pl w artykule „Jak rosyjski handel obchodzi sankcje? Kwitnie nielegalna sprzedaż zachodnich produktów”. Portal informuje, że rosyjskie firmy kupują na Zachodzie towary przez podstawione firmy. Z kolei Bankier.pl w artykule „Rosjanie obchodzą sankcje. Skąd mają iPhone’y i mercedesy?” pisze, że w Rosji renesans przeżywa handel bazarowy „z dużych plastikowych toreb”, pamiętany z lat 90-tych. Luksusowe towary są wwożone w bagażach osób mogących swobodnie się przemieszczać np. dzięki drugiemu obywatelstwu. Towary z Zachodu są też często sprowadzane na zamówienie eleganckich butików. Sprowadza się je np. z Dubaju czy Turcji, gdzie unijne sankcje nie są przestrzegane.

Lepiej dobrze sprawdzić kontrahenta

Mając na uwadze powyższe, przed dokonaniem transakcji, nawiązaniem współpracy z nową firmą, lepiej przeprowadzić wywiad gospodarczy i dobrze sprawdzić swojego kontrahenta, czy nie jest powiązany z Białorusią lub Rosją. Za naruszenie nałożonych na obrót z tymi państwami sankcji grozi bowiem kara finansowa w wysokości do 20 mln zł, oraz od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.

Scroll to Top