W okresie świątecznych przygotowań i gorączkowych zakupów czujność konsumentów jest wystawiona na szczególną próbę. Dla oszustów to czas wytężonej pracy, kiedy próbują na różne sposoby wykorzystać nasze zabieganie. W tym czasie można zaobserwować wzmożoną aktywność przestępczości internetowej. Wraz z okresowym wzrostem zamówień w sklepach internetowych nasilają się ataki typu phishing. Klientów niecierpliwie czekających na informacje o ich zamówieniu i przesyłce lub na komunikat o doręczeniu zamówionego towaru łatwiej nabrać podszywając się pod inną osobę lub firmę w celu wyłudzenia wrażliwych informacji.
W tym tygodniu popularny sklep Morele.net poinformował swoich klientów o włamaniu do bazy danych. Hakerzy zyskali dostęp do danych personalnych klientów, w tym imion, nazwisk, adresów e-mail, numerów telefonów oraz haseł w postaci zaszyfrowanego ciągu znaków. Ze względu na ryzyko odkodowania haseł sklep zalecił ich zmianę. O ile ryzyko złamania zabezpieczeń konta w sklepie można tym sposobem znacząco ograniczyć, nie mamy wystarczająco skutecznych środków do zabezpieczenia naszych elektronicznych skrzynek odbiorczych. Osoby, których dane zostały naruszone, mogą spodziewać się napływu wiadomości, które będą wyłudzały np. numery kart płatniczych lub inne szczegóły umożliwiające przejęcie środków finansowych ofiary.
15. grudnia Zespół Prasowy Policji przestrzegał powołując się na doniesienia medialne, iż jedna z firm przewozowych rzekomo przesyła maile, w których znajduje się niebezpieczny link zachęcający do pobrania faktury z podaną kwotą na ponad 1 000 zł. W środku może znajdować się wirus. Adres z jakiego jest wysłana wiadomość od razu budzi zastrzeżenia co do autentyczności jej nadawcy.
Warto zadbać o dodatkowe środki ostrożności, które w takich chwilach mogą polegać na tak prostych elementach jak cierpliwość, spokój i rozwaga. Należy sprawdzać nadawców wiadomości np. wpisując ich dane w wyszukiwarce. Bądźmy czujni i dbajmy o swoje bezpieczeństwo również w Internecie.
AM, Verificators